Mój mąż, Fizyka i ja

Andrzej M. Sołtan

o książkach: Jane Hawking "Podróż ku nieskończoności. Moje życie ze Stephenem"
oraz
Stephena Hawkinga "Moja krótka historia"


“Życie zwykłej angielskiej rodziny II połowy XX wieku, gdyby nie stwardnienie zanikowe boczne i geniusz.” Nie potrzeba zbytniej przenikliwości, by zgadnąć, o kim mowa: ta zwykła rodzina to Stephen Hawking i jego żona Jane oraz trójka dzieci.

Stephen Hawking jest na tyle dobrze rozpoznawalnym astrofizykiem, że można już go nazwać celebrytą. Od “zwykłych” celebrytów różni się tym, że są oni znani z tego, że są znani, a Hawking z tego, że jest wysokiej klasy naukowcem, autorem wielu znakomitych odkryć w teorii czarnych dziur i kosmologii. Jane celebrytką nie jest, choć licznych uzdolnień również nie jest pozbawiona. Małżeństwo zawarte w 1965, zakończyło się rozwodem w 1995. Chyba jednak nie z tego powodu historie życia opowiedziane oddzielnie przez Stephena i Jane tak bardzo i pod każdym względem różnią się. Moja krótka historia Stephena to przede wszystkim życiorys naukowy, opis błyskotliwego wspinania się na szczyty kariery naukowej, na drodze której od samego początku pojawiła się nieuleczalna, postępująca choroba. To starcie się geniuszu ze stwardnieniem zanikowym bocznym stanowi fabułę opowieści Stephena. Po zdiagnozowaniu choroby jeszcze w czasie studiów Stepehen przeżywa krótki okres może nie załamania, ale pewnego rozżalenia – Dlaczego ja? – Mam takie plany i nie będzie mi dane ich zrealizować?! Jednak szybko zmienia się to w postanowienie walki z chorobą połączone z ignorowaniem jej skutków. Ignorowaniem do tego stopnia, że stwardnienie praktycznie nigdy nie staje sie przedmiotem domowych rozmów. Owszem, narastające kłopoty z poruszaniem i prostymi nawet czynnościami utrudniają życie, ale Jane jest niezastąpiona w pokonywaniu wszelkich przeszkód fizycznych. Wobec tego, wszystko można poświęcić sprawom ducha, które w przypadku Stephena oznaczają Fizykę.

W ciągu kilkunastu lat prestiż, pozycja naukowa Hawkinga stają się na tyle poważne, że zaczynają to dostrzegać władze Uniwersytetu w Cambridge, uczelni, w której Hawking przechodzi wszystkie szczeble kariery – od doktoranta do profesora na katedrze Lucasa, na której uprzednio zasiadali m.in. Isaac Newton i Paul Dirac. Gdy w pierwszych latach Jane i Stephen kierują do Uniwersytetu prośby o wsparcie finansowe, kieszeń kwestora uczelni wydaje się być w całości zajęta przez węża. Sytuacja zmienia się z czasem radykalnie. Przed wizytą księcia Edynburga w 1981, uczelnia na własny koszt wyposaża dom Hawkingów w nową armaturę i kładzie nowy dach. Na Stephena Hawkinga zaczynają spływać liczne tytuły honorowe i nagrody z rozmaitych instytucji na całym świecie. Jego sława wybiega poza uniwersyteckie przestrzenie. Hawking staje się postacią publiczną. W pewnej mierze jest to wynikiem nie tyle bezcennego wkładu w teorię czarnych dziur, ile swoistej egzaltacji środków przekazu budującej obraz genialnego naukowca fizycznie obezwładnionego przez chorobę. Do popularności Hawkinga przyczyniła się jego Krótka historia czasu, książka przedstawiająca w przystępnej formie fizykę czasoprzetrzeni, cząstek elementarnych i ewolucji Wszechświata. Hawking jest świadom swojego wkładu w te dziedziny i dobrze czuje się w roli celebryty.

W tym samym czasie Jane coraz bardziej dotkliwie odczuwa przepaść między publicznym wizerunkiem męża a jego domowym obliczem, człowieka apodyktycznego, nietolerującego sprzeciwu, nieustanie oczekujacego i wymagającego poświęcenia rodziny, a dokładniej – żony. Obraz zaradnego, kwazisamodzielnego człowieka jest korzystny dla sytuacji Stephena na uczelni, lecz rozmija się skrajnie z rzeczywistością w domu. W miarę rozwoju choroby, Stephen potrzebuje coraz intensywniejszej pomocy, której Jane nie jest w stanie zapewnić. Mimo to, Stepehen kategorycznie odmawia opieki pielęgniarskiej. Inna sprawa, że na płatną, fachową opiekę przez wiele lat Hawkingów nie było stać. Poproszone przez lekarza rodzinnego władze miasta takiej pomocy odmawiają. W końcu, gdy sława Hawkinga osiągnęła poziom międzynarodowy, pomoc – i to znaczną – zaoferowała instytucja charytatywna ze Stanów Zjednoczonych.

W dobrych kilka lat po rozwodzie Jane spisuje własną wersję małżeństwa ze Stephenem – powstaje Podróż ku nieskończoności . O ile Moja krótka historia jest rzeczywiście objętościowo niewielka, Jane swoje Życie ze Stephenem “rzuca na szerokie tło” życia w Anglii, licznych wyjazdów zagranicznych (w tym do Polski w 1973), a nawet sytuacji międzynarodowej i atmosfery zimnej wojny. Mamy zatem i ciepły opis Żelazowej Woli, i audiencji u Jana Pawła II, ale i złych emocji palestyńsko-żydowskich panujących na ulicach Jerozolimy. Jane mimo zaabsorbowania opieką nad mężem i wychowaniem dzieci, kończy iberystykę i jest w stanie uzyskać doktorat ze średniowiecznej literatury hiszpańskiej. O swych badaniach lingwistycznych i tematycznych poezji popularnej Mozarabów – chrześcijan zamieszkujących muzułmańską Hiszpanię, o porównaniach z późniejszą trzynastowieczną i piętnastowieczną poezją poszczególnych regionów półwyspu Iberyjskiego pisze Jane z wyraźnym zaangażowaniem emocjonalnym. Jednocześnie można tu wyczuć żal, że Stephen lekceważy sobie jej zainteresowania.

Historia spisana przez Jane Hawking jest barwna i wciągająca, zdarzenia i sytuacje są czasem zabawne, a czasem nie. Do takich nieoczekiwanie ponurych należy żart z lat 1970. o Rosjanach jadących na wakacje czołgami. No cóż, w marcu 2014 roku nabrał ten żart nowych niepokojących barw. Jane wspomina, iż Stephen, krytyk konserwatywnych reguł społecznych obowiązujących w Wielkiej Brytanii i zadeklarowany ateista, nie rezygnował jednak nigdy z zaszczytów i odznaczeń o imperialnych korzeniach, nie odrzucał też zaproszeń do Pałacu Buckingham, czy Watykanu. To ostatnie zaproszenie wiązało się z przyjęciem Stephena do Papieskiej Akademii Nauk, “pomimo herezji, które wygłaszał na temat Wszechświata nie mającego ani początku ani końca”. Nie zważając na to, audiencję w Watykanie wspomina Jane szczególnie pogodnie. Jedyne napięcie, jakie mogłoby się wówczas pojawić miało humorystyczny charakter. Jedna z pielęgniarek zgodziła się towarzyszyć Hawkingowi jedynie “pod warunkiem, że nie będzie musiała podawać ręki papieżowi, ponieważ taki gest byłby wbrew jej zasadom”. Obyło się jednak bez groteskowego skandalu dyplomatycznego – papież podał wszystkim rękę, “nikt mu nie odmówił” wspomina Jane.

Mamy przed sobą dwie prawdy o życiu, prawdy odmienne. Która jest prawdziwa? Bezwiednie stajemy się sędziami – po czyjej stronie leży prawda. Czy w przypadku Jane i Stephena są dwie prawdy? Albo – jeżeli godzi się porównywać rzeczy wielkie z małymi – Cóż to jest prawda w przypadku państwa Hawking?




Home O książkach Publications After hours Wielka Woda